Miś, który jest Misiem

Miś Pani Jagody, towarzysz na dobre i złe 😉

Towarzyszy mi praktycznie od urodzenia, już prawie 27 lat. Nigdy nie nadałam mu specjalnego imienia, zawsze był po prostu Misiem, tym jedynym, najważniejszym. Kiedy prosiłam mamę, żeby „podała mi misia”, to od razu było wiadomo, o którą zabawkę chodzi. Mój towarzysz na dobre i na złe, opiekun snów, który przez te lata wchłonął w swoje mocno już sfilcowane futerko morze łez, ale i mnóstwo miłości. Miałam go przy sobie robiąc kolejne kroki w nowe etapy życia, teraz towarzyszy mi, kiedy powoli buduję swoją własną rodzinę. Mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane podzielić się moim misiowym przyjacielem z następnym pokoleniem 🙂